psychoterapia czy farmakoterapia? A może jedno i drugie?

Większość psychicznych reakcji na stres to zdecydowanie przykre doznania. Próbujemy uniknąć stresujących sytuacji, niestety, nie możemy uciec przed własnym organizmem, który prędzej czy później stres odreaguje. Dlatego warto nauczyć się relaksacji.


#1 2010-03-12 08:20:40

spec

Gość

dzieci z autyzmem

Specyfika zaburzeń funkcjonowania dzieci z autyzmem, przede wszystkim w sferze kontaktów społecznych i komunikacji, stanowiła i nadal stanowi ogromne wyzwanie dla rodziców, nauczycieli i terapeutów. Wiele tradycyjnych form oddziaływania terapeutycznego okazało się nieskutecznych w zetknięciu z tak szerokim zakresem deficytów rozwojowych. Obecnie najlepsze rezultaty, czego dowodzą obiektywne badania, przynosi wcześnie podjęta, intensywna terapia behawioralna, oparta o założenia współczesnej teorii uczenia się (Lovaas, 1987; Maurice i inni, 1996).

Podstawowym celem tak rozumianego procesu terapeutyczno-edukacyjnego jest kształtowanie u dziecka jak największej ilości zachowań adaptacyjnych, które rozwiną jego niezależność i umożliwią mu efektywne funkcjonowanie w środowisku.

Drogą do tego celu jest:
- systematyczne wzmacnianie (nagradzanie) coraz bardziej zbliżonych do docelowych form zachowania przy użyciu znaczących dla dziecka wzmocnień. W pierwszym etapie terapii są to zazwyczaj tzw. wzmocnienia pierwotne, w postaci smakołyków lub preferowanych przez dziecko aktywności, w tym również zachowań autostymulacyjnych. Później, co również jest wynikiem uczenia się, coraz większego znaczenia nabierają wzmocnienia społeczne.

- ścisłe kontrolowanie sytuacji, w których zachowanie przebiega. Oznacza to odpowiedni sposób wydawania poleceń, które w pierwszej fazie terapii muszą być krótkie i bardzo konkretne, oraz umiejętne wprowadzanie i wycofywanie różnorodnych podpowiedzi (manualnych, wizualnych, werbalnych, itp.). Temu samemu celowi służy wprowadzanie do środowiska terapeutycznego wyraźnej struktury czasowo-przestrzennej.

Pracę z małymi dziećmi charakteryzuje konieczność rozbijania umiejętności złożonych na bardzo drobne elementy składowe, z których każdy musi być uczony oddzielnie. Nowe umiejętności są dobudowywane do już istniejących (opanowanych). Z tego powodu nauczanie dzieci z autyzmem często porównuje się do budowania piramid (Lovaas i Smith, 1989, Lovaas i inni, 1981/1993).

Tempo uczenia się poszczególnych dzieci jest bardzo zróżnicowane, jednakże większość z nich wymaga bardzo wielu powtórzeń dla opanowania nowych umiejętności. Umiejętności te muszą być następnie ćwiczone w różnych miejscach i z różnymi osobami, aby mogły zostać zgeneralizowane, tzn. aby dziecko zaczęło je wykorzystywać na co dzień, w swoim naturalnym środowisku. Idealnym rozwiązaniem jest tu stopniowe przechodzenie od nauczania indywidualnego do nauczania w małej, a następnie w dużej grupie rówieśników.
Ostatecznym celem terapii jest nauczenie dziecka jak uczyć się od normalnego środowiska i jak oddziaływać na to środowisko w sposób, który będzie konsekwentnie przynosił pozytywne rezultaty dziecku, jego rodzinie i innym ludziom (Maurice i inni, 1996).

Badania dotyczące zastosowania praw teorii uczenia się w terapii dzieci z autyzmem zainicjował w latach 60. amerykański psycholog norweskiego pochodzenia O. Ivar Lovaas. Jeden z najważniejszych programów badawczych Lovaasa – Young Autism Project – poświęcony był ocenie efektywności technik behawioralnego nauczania bardzo małych dzieci autystycznych (poniżej 4 roku życia). W 1987 roku Lovaas opublikował niezwykle obiecujące wyniki swego wieloletniego eksperymentu. Pokazują one, że po 2-3 latach intensywnej terapii behawioralnej (30-40 godzin indywidualnych zajęć tygodniowo), w której główny nacisk położony był na rozwój mowy i umiejętności społecznych, 47% dzieci z grupy eksperymentalnej osiągnęło normalny poziom funkcjonowania, podczas gdy w grupach kontrolnych wynik taki osiągnęło jedynie 2% dzieci (Lovaas, 1987). Lovaas był pierwszym badaczem, który udokumentował tak istotną poprawę funkcjonowania u tak dużej części dzieci poddanych terapii.

Co więcej, efekty terapii okazały się być trwałe, co wykazały badania przeprowadzone przez niezależnych ekspertów w kilka lat po jej zakończeniu (McEachin i inni, 1993). W 1994 roku Lovaas zainicjował międzynarodowy program badawczy – Multi-Site Young Autism Project – którego celem jest zbadanie, czy tak optymistyczne wyniki pierwszego eksperymentu mogą zostać powtórzone w innych ośrodkach badawczych. Wstępne raporty z badań, publikowane w literaturze fachowej, zdają się potwierdzać tę hipotezę (Birnbauer i inni, 1993; Sallows i Graupner, 1999).

#2 2010-03-12 08:21:31

Pynio

Moderator

Punktów :   

Re: dzieci z autyzmem

Aby program intensywnej terapii behawioralnej przyniósł oczekiwane rezultaty muszą być spełnione określone warunki. Pierwszym warunkiem jest odpowiednie przygotowanie merytoryczne osób, które mają go realizować. Terapeuci powinni przejść przynajmniej podstawowe szkolenie teoretyczne z zakresu analizy behawioralnej (współczesnej teorii uczenia się), a także szkolenie praktyczne – w formie warsztatowej – poświęcone stosowaniu poszczególnych technik modyfikacji zachowania.

Organizowaniem tego rodzaju szkoleń zajmuje się m.in. Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym w Gdańsku oraz Polskie Towarzystwo Analizy Behawioralnej. Nadzór merytoryczny nad realizowanym programem terapeutycznym powinien sprawować superwizor. Superwizorem może zostać osoba z wyższym wykształceniem psychologicznym lub pedagogicznym, posiadająca gruntowną wiedzę z zakresu analizy behawioralnej, oraz co najmniej kilkuletnie doświadczenie bezpośredniej pracy z dziećmi z autyzmem.

Ponieważ na każdym etapie terapii ogromną rolę odgrywają rodzice dziecka, dlatego też niezwykle ważnym zadaniem superwizora jest bieżące informowanie ich o tym, w jaki sposób rozwija się program terapeutyczny. Służą temu systematyczne spotkania zespołu składającego się z superwizora, terapeutów, rodziców i dziecka. Podczas tych spotkań rodzice biorą czynny udział w podsumowaniu mijającego okresu, a także w wytyczaniu kolejnych celów terapii. Innym ważnym zadaniem superwizora jest zapewnienie rodzicom możliwości ciągłego poszerzania wiedzy na temat stosowanych technik terapeutycznych. Służy temu organizowanie specjalnych szkoleń dla rodziców, a także zapewnienie im dostępu do aktualnej literatury fachowej.

Offline

#3 2010-03-12 08:22:45

Pynio

Moderator

Punktów :   

Re: dzieci z autyzmem

Być może warto przybliżyć nieco sposób organizacji terapii w Projekcie Wczesnej Interwencji według modelu O. I. Lovaasa.

W pierwszej fazie większość sesji terapeutycznych przeprowadzanych jest w domu dziecka przez zespół 3-5 studentów-terapeutów, którzy przeszli wcześniej odpowiednie przeszkolenie teoretyczne i praktyczne. Na co dzień studenci-terapeuci pracują pod kierunkiem starszego terapeuty, który uczestniczy także w ich szkoleniu. Starszym terapeutą zostaje zazwyczaj student, który w swojej dotychczasowej pracy wykazał się szczególnymi zdolnościami terapeutycznymi. Postępy dziecka są analizowane na cotygodniowych spotkaniach (superwizjach). Uczestniczą w nich wszyscy studenci-terapeuci, starszy terapeuta, superwizor, rodzice i dziecko. Superwizor jest odpowiedzialny za program terapeutyczny dziecka, a także za nadzorowanie pracy studentów-terapeutów. Rodzice są w pełni informowani o wszystkich aspektach terapii, mają także prawo proponować i przerywać procedury. Ich rolą jest także rozszerzanie terapii na codzienne środowisko dziecka.

Dziecko jest uczone indywidualnie (1:1) przez 5-7 godzin dziennie, 5-7 dni w tygodniu (około 30-40 godzin tygodniowo). Aby dziecko mogło łatwiej poradzić sobie z tak intensywnym programem, dzień dzielony jest na sesje. Jedna sesja trwa zazwyczaj 2-3 godziny, jednakże w czasie jej trwania dziecko ma wiele przerw poświęconych na zabawę. Zazwyczaj nad jednym zadaniem pracuje się przez 2-5 minut, po czym następuje krótka przerwa (1-2 minuty).

Co godzinę robi się dłuższą przerwę (10-20 minut), podczas której dziecko możne wyjść na spacer, zagrać w grę lub coś zjeść. Przerwy są dla dziecka czasem wolnym od ustrukturowanego nauczania, dają jednak możliwość generalizowania nowych umiejętności na codzienne środowisko dziecka. Przerwy na zabawę są wliczane w ogólną, tygodniową liczbę godzin terapii. Plan zajęć jest oczywiście dostosowany do indywidualnych potrzeb dziecka i może na przykład przewidywać czas na popołudniową drzemkę.

Offline

#4 2010-03-12 08:24:46

Pynio

Moderator

Punktów :   

Re: dzieci z autyzmem

Dziecko potrzebuje około 6-12 miesięcy terapii indywidualnej w domu w celu opanowania podstawowych umiejętności samoobsługi, języka i zabawy. Dopiero wówczas będzie mogło czerpać korzyści z uczestniczenia w zajęciach w grupie. Na tym etapie procedury nauczania stają się coraz mniej ustrukturowane – pod warunkiem oczywiście, że dziecko osiąga postępy, i że nowe umiejętności są przenoszone do jego codziennego środowiska.

Wyboru przedszkola lub ośrodka dokonuje się na podstawie poziomu funkcjonowania dziecka. Studenci-terapeuci towarzyszą dziecku w nowym miejscu, ułatwiając przystosowanie się do reguł obowiązujących w grupie i zachęcając do interakcji z rówieśnikami. Czas spędzany w przedszkolu jest stopniowo wydłużany, zaczynając od 30 minut w ciągu dnia, a kończąc na kilku godzinach. Obecność terapeuty jest stopniowo wycofywana. Godziny spędzone w przedszkolu wliczane są do ogólnej liczby 30-40 godzin terapii tygodniowo. Rodzice, nauczyciele i superwizor utrzymują ścisły nadzór nad postępami dziecka w przedszkolu, w celu zmaksymalizowania jego sukcesów i zminimalizowane ryzyka niepowodzenia.

Z pewnością opisany wyżej model jest interesującą propozycją, która łączy w sobie kilka ważnych zalet. Po pierwsze, jak dowodzą obiektywne badania, daje on obecnie największą szansę na bardzo znaczącą poprawę funkcjonowania dziecka poddanego terapii. Po drugie, prowadzenie terapii przez studentów-terapeutów, którzy uczestniczą w programie w ramach swoich studiów, pozwala znacznie obniżyć jej koszty. Po trzecie, model ten ma ogromną wartość edukacyjną, gdyż staje się on miejscem zdobywania wiedzy teoretycznej i umiejętności praktycznych dla dużej liczby studentów psychologii i pedagogiki. Po tego typu doświadczeniach będą oni z pewnością dużo lepiej przygotowani do podjęcia pracy zawodowej po studiach.

Na zakończenie warto dodać, że umiejscowienie Projektu Wczesnej Interwencji przy wyższej uczelni jest oczywiście tylko jedną z możliwości. Po odpowiednim przeszkoleniu funkcję terapeutów wspomagających mogą pełnić wolontariusze, czy nawet członkowie dalszej rodziny. Ponieważ jednak czynimy w Polsce dopiero pierwsze kroki na tym polu i brakuje nam odpowiednio przygotowanych superwizorów i starszych terapeutów, dlatego też połączenie dwóch elementów – wysokiej jakości terapii dla dzieci i edukacji nowych specjalistów – wydaje się być sensowną inwestycją w przyszłość."

PS. Polecam Ośrodek Logoterapii w Koszalinie (tel. 600-809-254)

Offline

#5 2010-03-12 08:26:52

Elzbieta

Gość

Re: dzieci z autyzmem

wreszcie ktoś nam zaproponował coś konstruktywnego - coś, co do czego można się będzie obiektywnie ustosunkować. Super pomysł. Mam dziecko prowadzone metodami behawioralnymi - z ogromnym sukcesem i szkoda mi każdego innego dziecka, którego rodzice po wejściu na forum i przeczytaniu niektórych wątków "z mety" rezygnują z tej wspaniałej metody.
Pozdrawiam, Elżbieta

PS. Jestem po telefonie do tego Ośrodka w Koszalinie. Umówiłam się na pierwsze spotkanie i wierzę że wszystko pójdzie dobrze

#6 2012-06-27 09:07:39

Ena

Moderator

Punktów :   

Re: dzieci z autyzmem

MUTYZM JAKO PRZYCZYNA TRUDNOŚCI SZKOLNYCH


Artykuł ten ma na celu przybliżenie problemu mutyzmu. Napisałam go z myślą o tym, że może on być przydatny innym nauczycielom, którzy spotkają się z podobnym zjawiskiem w swojej pracy dydaktyczno-wychowawczej.

Kiedy po raz pierwszy w swojej pracy zawodowej spotkałam się z chłopcem, który w ogóle nie komunikował się z otoczeniem, nie podejmował jakichkolwiek działań na zajęciach, postanowiłam jak najwięcej dowiedzieć się na temat jego problemów i znaleźć skuteczne formy pomocy dla niego. Obecnie chłopiec jest objęty nauczaniem indywidualnym, na niektóre zajęcia uczęszcza z klasą. Wypracowałam różne formy kontaktu z nim, mogę na tej podstawie także stwierdzić, że jest rozwinięty intelektualnie. Nadal jednak nie podejmuje komunikacji werbalnej. Z wywiadu z rodzicami wynika, że w domu mówi normalnie, bez zahamowań.

Chłopiec dotknięty jest mutyzmem. Jest to inaczej niemota, czyli brak zdolności mówienia. Polega na wstrzymywaniu się od mówienia. Najczęściej występuje u dzieci. Jest powiązany z autyzmem, który polega na niezdolności utrzymywania realnych relacji z otoczeniem i zastępowanie ich przez marzenia lub urojenia.

Podstawowe objawy autyzmu:

-tendencja do ucieczki od rzeczywistości,

-odwrócenie się od świata,

-ograniczenie zainteresowań,

-niezdolność zaakceptowania i realizowania norm społecznych,

-inne objawy dezadaptacji,

co w konsekwencji prowadzi do życia we własnym, zamkniętym świecie.

Mutyzm często łączy się z osłupieniem, czyli stanem krańcowego zahamowania psychoruchowego.

Osłupienie z kolei objawia się znacznym zahamowaniem psychicznym i ograniczeniem reakcji na bodźce zewnętrzne. W mniej nasilonych postaciach aktywność i ruchliwość jest zmniejszona, mało celowa i harmonijna oraz cechuje się wypowiedziami skąpymi lub nieobecnymi (mutyzmem).

Według W. Pitaka całkowita lub częściowa utrata umiejętności posługiwania się językiem, spowodowana uszkodzeniem odpowiednich struktur mózgowych to afazja.

U niektórych osób dotkniętych afazją zaburzenia mowy cofają się do pewnego stopnia samoistnie, bez terapii logopedycznej.

Terapię mowy można rozpocząć dopiero, gdy ustąpią ostre objawy choroby, która wywołała afazję.

Początkowo zajęcia powinny być krótkie (kilkuminutowe). Czas reedukacji można wydłużać, ale należy robić krótkie, częste przerwy. Później ćwiczenia mogą trwać do 45 minut dziennie przy częstotliwości 3-4 razy w tygodniu, a nawet codziennie.

W lżejszych wypadkach mowa powraca w okresie 1-3 miesięcy, często samoistnie.

W wypadkach cięższych reedukacja jest niezbędna przez 2-3 lat i niezbędna jest pomoc logopedyczna.

Ludzie z afazją są bardzo wrażliwi na otoczenie. Potrzebują dużo cierpliwości i taktu. Nie można z nimi postępować według stałego programu terapeutycznego. Należy dostosowywać program zajęć do rodzaju zaburzeń mowy, do możliwości fizycznych, umysłowych, wieku, wykształcenia i zainteresowań osoby nim objętej. Osoby młode uczą się znacznie szybciej niż starsze.

Afazja może dotykać dzieci, które uległy wypadkowi lub przeszły różne choroby.

U dzieci powodem jest uszkodzenie struktur korowych mózgu w okresie niedokończonego rozwoju psychofizycznego. Zaburzenia mowy zależą od wieku, od stadium rozwoju mowy i od stopnia przyswojenia umiejętności pisania, czytania.

Afazja cofa się u dzieci szybciej niż u dorosłych dzięki większym możliwościom kompensacji w formie nowych układów czynnościowych. Jednak pewne jej ślady pozostają i w mowie i w psychice dziecka.

W przypadku, gdy uszkodzenie struktur korowych nastąpiło przed początkiem mowy dziecka, mamy do czynienia z alalią. Jest to niemota, słuchoniemota. Charakterystyczny jest w tym przypadku dostateczny rozwój umysłowy, dobra ruchomość narządów mowy, dobry słuch fizjologiczny. Dziecko jednak nie mówi w ogóle, posługuje się gestem, krzykiem, onomatopejami, kilkoma wyrazami z własnego słownika, zrozumiałymi tylko dla najbliższych. Dziecko nie jest w stanie powtarzać. To zaburzenie może trwać do 7 (alalia prosta), a nawet do 14 roku życia (alalia złożona). Dziecko starsze przyswaja sobie coraz więcej słów i wymowa może się coraz bardziej poprawiać. Alalia częściej zdarza się u chłopców.

Dzieci z alalią są trudne w kontaktach, często są nadpobudliwe lub zahamowane ruchowo. Bywają agresywne wobec otoczenia lub unikają z nim kontaktów. Ich zaburzenia z czasem często kompensowane są dobrą spostrzegawczością wzrokową i dobrą pamięcią miejsca.

Zbliżonym zaburzeniem mowy jest rodzaj logonerwicy- mutyzm selektywny (wybiórczy).

Polega on na tym, że dziecko odmawia mówienia w niektórych sytuacjach. Pojawia się między 3 a 5 rokiem życia. Np. w przedszkolu dziecko rozmawia tylko z innymi dziećmi lub nie mówi w ogóle, porozumiewa się jedynie za pomocą gestów albo za pośrednictwem swojego rodzeństwa. W domu mówi poprawnie i swobodnie, lecz pojawienie się jakiejkolwiek obcej osoby wywołuje objawy mutyzmu.

Przyczyny występowania:

-jest to wyraz lęku przed wypowiadaniem się słownym,

-jest to protest w stosunku do osób, wobec których dziecko żywi negatywne uczucia.

Postępowanie:

Uczenie dziecka wydawania dźwięków, początkowo jakichkolwiek, np. gwizdanie, cmokanie, chrząkanie, głośne wypuszczanie powietrza z ust, następnie przez uruchomienie narządów fonacyjnych, np. samogłoski, sylaby, wyrazy, zdania (wypowiadanie ich początkowo cicho, potem głośno).

Poddanie dziecka ćwiczeniom relaksacyjnym, oddechowym, logorytmicznym (powiązanie mówienia i śpiewu z ruchem i rytmem melodii)- co umożliwi zmniejszenie napięcia emocjonalnego i mięśniowego dzieck


Opracowała: Henryka Głydziak - SP Unisław 

Wykorzystano artykuły:
W. Pitak „Logos” Towarzystwo Terapii i Kształcenia Mowy (www.logos.pomorze.pl )
.

Offline

#7 2023-10-29 06:23:49

prana

Moderator

Punktów :   

Re: dzieci z autyzmem

.
Generalnym warunkiem dojścia do zdolności sterowania sobą (także w sensie psychosomatycznym) jest nauczenie się relaksu i treningu autogennego.

Ta umiejętność likwiduje niepokój i lęk, przywraca spokój i odprężenie, a w dalszej konsekwencji budzi aktywność i okazje do osiągnięć, a także satysfakcji z twórczego działania - umiejętności rozwiązywania własnych problemów życiowych.

(z artykułu: Muzykoterapia jako zabieg sanatoryjny)
.



mgr Władysław Pitak - dyplomowany logopeda i muzykoterapeuta


tel. 600-809-254
wpitak@wp.pl

.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.huzaro.pl/ https://nerko.pl/ spa Ciechocinek pakiety Badania wstępne do pracy savo